Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację, przychodzi do nas osiedlowy fachowiec i naprawia kran. Jak to u takich fachowców bywa, mruczy coś pod nosem, czasem nawet dekoruje wiązankę przekleństw merytorycznymi słowami.
— No żesz k***a p********a, ten wihajster znowu się p*********ł!— mówi.
Czy używa nazwy specjalistycznego narzędzia, które nieszczęśliwym trafem wypadło mu akurat z rąk lub zaginęło w ciemnych czeluściach zlewu? Nie. Zapewne w przypływie nerwów zapomniał, jak nazywa się śruba lub uszczelka i musi jakoś wybrnąć z sytuacji. Zależnie od poziomu wykwalifikowania naszego specjalisty, istnieje możliwość, że nigdy nie znał powyższych pojęć — w takim wypadku wihajster wihajstrem zawsze pozostanie.
Ale dlaczego akurat wihajster?
Wihajster, zgodnie z definicją podaną przez słownik języka polskiego PWN, jest potocznym wyrazem i oznacza przyrząd lub narzędzie, którego nazwa nie jest znana osobie mówiącej lub została przez nią zapomniana.
Stąd jedno słowo może oznaczać właściwie cokolwiek. Zazwyczaj używa się je w kontekście czegoś małego, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by nazwać tak agregat prądotwórczy lub chociażby zwykłą lodówkę. Jednak jeśli znane jest nam słowo „wihajster”, a „lodówka” zostaje zapomniane, wiedzmy, że coś złego się dzieje.
Słowa używa się zazwyczaj w rozmowach związanych z naprawami, majsterkowaniem, ale również w sytuacjach dnia codziennego, a oto przykłady:
„Podaj mi ten wihajster do przykręcania śrub.”
„Co to za wihajster tam na szafce?”
Pochodzenie słowa
Korzenie słowa „wihajster” tkwią w języku niemieckim. Wyraz pochodzi od niemieckiego „Wie heißt er?”, co oznacza „Jak on się nazywa?”. Polacy, szczególnie w rejonach o dużym wpływie języka niemieckiego, zaczęli używać tego sformuowania jako żartobliwe określenie rzeczy, których nazwa w danej chwili im umknęła.
Słowo przyjęło się w takim stopniu, że nie jest identyfikowane z żadną gwarą, a używa się go niemal w całej Polsce. W gwarze poznańskiej istnieje również słowo “dynks”, które pełni podobną funkcję co “wihajster”. Jacek Hałasik, popularyzator gwary poznańskiej powiedział kiedyś: „Co to jest dynks? Taki wihajster, ino mniejszy”.
Także „wihajster” to słowo, które z powodzeniem zastępuje nazwę dowolnego przedmiotu. Choć jego użycie może budzić uśmiech, warto pamiętać, że język jest pełen precyzyjnych określeń – a zbyt częste sięganie po „wihajster” może już nie świadczyć o kreatywności, ale o roztargnieniu lub brakach w edukacji.