Pantofle to jeden z tych elementów garderoby, które od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Kojarzone głównie z domowym zaciszem, stały się symbolem komfortu, relaksu i przytulności. Nie każdy jednak wie, że na przestrzeni lat słowo to oznaczało różne rzeczy i zjawiska.
Etymologia
W Polsce przez wiele lat obuwie domowe nazywano pantoflami. Według źródeł, termin ten mógł być inspirowany niemieckim słowem „pantoffel”, francuskim „pantoufle” lub włoskim „pantofole”. Każdy z tych terminów oznacza po polsku kapcie.
Pantofle kiedyś
W XVII wieku terminem pantofli określano buty na solidnej podeszwie wykonane z różnych materiałów takich jak: płótno, filc, czy nawet kozia skóra. W takich butach nie chodzono po domu, tylko na zewnątrz. Pantoflami były również buty obecnie znane jako chodaki, czyli obuwie składające się z drewnianej podeszwy i skórzanego noska. Buty te były wykonywane przez specjalnie wyszkolonego mężczyznę zwanego pantoflarzem.
Żyć pod pantoflem
Chociaż kiedyś pantoflarz kojarzony był z zawodem i wykuwaniem drewnianych podeszw butów, obecnie ten rzeczownik nie jest kojarzony pozytywnie. Określenia być pantoflem lub żyć pod pantoflem używa się odnośnie mężczyzny, który całkowicie podporządkowuje się swojej żonie.
Pantofle dzisiaj
Obecnie pantofle są dostępne w różnych kształtach, kolorach i materiałach. Są one nie tylko elementem domowym, ale również idealnym do dopełnienia modnej stylizacji. Na polskim rynku obuwniczym pantofle są bowiem rodzajem eleganckiego obuwia, najczęściej kojarzonym z tym garniturowym. Pantofle obecnie kojarzą nam się również ze szklanymi pantofelkami Kopciuszka lub pantofelkiem jako protistem zwierzęcym.
Pantofle, kapcie, laczki, bambosze…
W Polsce funkcjonuje wiele różnych określeń na domowe obuwie, co wynika z bogactwa regionalizmów w naszym kraju. W Warszawie najczęściej spotkamy się z popularną nazwą „kapcie”. W Krakowie używa się określenia „pantofle”, we Wrocławiu – „laczki”, a w Lublinie mówi się na nie „ciapy”. Na Śląsku domowe obuwie nazywane jest „papciami”, na Pomorzu „szlorami”, a w Kielcach – „trepkami”. To, jak je nazwiemy, zależy tylko i wyłącznie od nas.
Obrazki zostały wygenerowane za pomocą AI.
