Dlaczego na pohybel? Co wspólnego ma szubienica z toastem? Co do tego ma obalanie z potępieniem? Ten zwrot otacza nas na co dzień, nie zwracamy na to uwagi, ale czy ktoś w ogóle wie co on oznacza?
Wyraz pohybel to archaizm. Zapożyczyliśmy go do polszczyzny z języka ukraińskiego i przez wieki był synonimem szubienicy. No i co dalej z tych pohyblem. Na pohybel można było iść lub kogoś na niego wysłać, można się było go bać lub mógł człowiekowi grozić. Oczywiście teraz nie używamy już słowa pohybel ( przynajmniej nie w tym znaczeniu) , bo z czasem zwyciężyło szubienica. Ale ale, to nie koniec. Pozostało wyrażenie na pohybel czyli na zgubę, na nieszczęście, na zatracenie. Używa się go jako złorzeczenia lub żeby dać upust negatywnym emocjom wobec kogoś lub czegoś. Obecnie można spotkać się z toastami, w trakcie których ów zwrot jest używany. Chociaż częściej jest to w literaturze lub muzyce niż w rzeczywistości.
‘’Sezon burz’’ Andrzeja Sapkowskiego:
Geralt uniósł kufel. Znał się z wieloma krasnoludami, wiedział, jak się przepija i jak wznosi toasty.
– Za pomyślność sprawy słusznej!– A na pohybel skurwysynom! – dopowiedział krasnolud, stukając kuflem o jego kufel.
lub w piosence Pezeta ‘’Gdyby miało nie być jutra’’
‘’Na pohybel wszystkim
to jest ładny toast, co?
Za to z tobą wypiję’’
Ale o co właściwie chodzi z tym pohyblem i dlaczego mielibyśmy go komuś życzyć. W dawnych czasach życzylibyśmy temu komuś dosłownie szubienicy ale aktualnie życzymy mu tylko nieszczęścia lub upadku. No może jeszcze cierpienia.