K jak kazubek albo kozubek

Polska kultura i język kryją w sobie liczne zapomniane skarby, które czekają na odkrycie albo przypomnienie. Jednym z takich słów jest kazubek, częściej występujące w formie kozubek. Choć dziś niemal nieużywane, niesie ze sobą bogatą historię oraz różnorodne znaczenia, które odzwierciedlają życie dawnych pokoleń.

Zaczynając od etymologii i tego skąd wzięło się takie dziwne słowo, należy wspomnieć o kulturze prasłowiańskiej. „Kazubek” wywodzi się z prasłowiańskiego rdzenia, który odnosił się do przedmiotów wykonanych z giętkich gałęzi, takich jak koszyk i inne plecione rzeczy, najczęściej naczynia. Dodanie przedrostka „-ek” nadało zdecydowanie słowu charakter zdrobniały, podkreślając drobniejszy rozmiar lub funkcję koszyczka. Dodatkowo, co ciekawe dalsze pokrewieństwo można zauważyć w niektórych regionalnych określeniach na kosze, bo na przykład w języku białoruskim mówi się kozub, tak samo jest w ukraińskim, czeskim i słowackim.

Tak ja już wspominałam „kazubek” oznacza w języku ludowym mały koszyk, najczęściej pleciony ręcznie z trawy, słomy, wikliny. Ma charakter zdrobniały, ale możemy powiedzieć „kazub” o dużym koszyku. W praktyce to kazubek był nieodłącznym elementem życia na wsi. Jak można się domyślać służył do przenoszenia drobnych rzeczy, takich jak owoce, warzywa, jajka czy jakieś inne tego typu produkty. Oprócz codzienności wiejskiej, to także symbol święta i obrzędu. Podczas Wielkanocy kazubki pełniły główne role (chociaż ciężko powiedzieć, że teraz jest inaczej). Były wyjątkowe przez to, iż były plecione z wikliny i dekorowane koronkami, wstążkami czy kwiatami. Sam proces tworzenia oryginalnych koszyków był elementem integracji i czasem przekazywania umiejętności przez starsze kobiety – młodszym. Odnaleźć „kazubki” można nawet w literaturze i elementach regionalnych.

Mimo, że „kazubek” zniknął w standardowej polszczyźnie, wciąż można usłyszeć jego echo w lokalnych gwarach i nazwach. W niektórych regionach południowej Polski słowo to nadal używane jako synonim małego kosza albo obecnie częściej pojemnika.

Można zastanawiać się dlaczego wato pamiętać o „kazubku”? Takie słowa są nie tylko świadectwem językowej różnorodności polszczyzny, ale również nośnikami kulturowej pamięci. Przypominają o życiu naszych przodków, którzy tworzyli przedmioty codziennego użytku z naturalnych materiałów, i o ich związku z otaczającą przyrodą. Warto więc sięgać do tych zapomnianych wyrazów, by odkrywać, jak bardzo język może opowiadać historię.

Można pomyśleć czy te „kazubki” nie byłyby lepszym rozwiązaniem na dzisiejsze czasy od jednorazowych, plastikowych jednorazówek kupowanych nagminnie w supermarketach. Albo czy warzywa i owoce muszą być pakowane w kilka warstw foli? Takie „kazubki” na pewno byłyby milsze dla naszego środowiska, ale czy to w ogóle jeszcze możliwe?