Bazgroły to nieudolnie wykonany rysunek lub nieczytelne, niechlujne pismo, jak tłumaczy nam wikisłownik. Słowo bardzo często używane, gdy spotkamy lekarza, którego recepta jest ciężka do odczytania, pożyczamy ręcznie napisane notatki od znajomych lub dostajemy rysunek od dziecka i lekko prześmiewczo, lekko rozczuleni komentujemy go. Ale! Często określane są tak również rysunki wykonywane w znudzeniu, często na boku kartki.
Wyrażanie siebie?
Przewodnicząca Brytyjskiego Instytutu Grafologów, Ruth Roston, twierdzi, że bazgroły są nieskrępowaną formą wyrażania siebie. Ludzie emocjonalni częściej używają zaokrąglonych kształtów, praktyczni wybiorą proste linie, a zdeterminowani sięgną po zygzaki. Co więcej, duże bazgroły wskazują na osobę pewną siebie, lubiącą być w centrum uwagi, a małe na osobę bardziej niepewną, lepiej czującą się jako obserwator.
Bazgroły a średniowiecze
Badacze z Bodleian Library w Oksfordzie wykorzystali najnowocześniejszą technologię do uchwycenia trójwymiarowej powierzchni miniaturowego średniowiecznego manuskryptu, łacińskiej kopii Dziejów Apostolskich, sporządzonej w Anglii około roku 750 n.e., jak pisze Fundacja Poszukiwacze.org. Linie, którymi zapisano kilkanaście razy żeńskie imię Eadburg oraz narysowano kilka ludzików były tak delikatnie wyskrobane, że przez 12 wieków ludzkie oko nie było w stanie ich zobaczyć. Zapis ten odegrał ważną rolę – potwierdził rolę Eadburg w czasach, gdy wykształconych kobiet, potrafiących czytać i pisać było zaledwie kilka. Badacze nie są w stanie potwierdzić, kim jest owa kobieta – podejrzewa się, że księga wyprodukowana została w hrabstwie Kent, gdzie przeoryszą żeńskiego klasztoru w Minster-in-Thanet w połowie VIII wieku była kobieta o tym imieniu.


Bazgrolicie po swoich książkach, w swoich zeszytach? Jeśli tak, to należycie do sporej grupy, której członkowie żyli również setki lat temu! Na manustkrypcie z XII wieku, na „Kronice polskiej” z XII/XIII oraz na rękopisie ,,Chronica Polonorum cum comentario Ioannis de Dambrowka” z 1456r również znaleziono dopiski na marginesach. A jeśli podpisujecie książki swojej własności, Hieronim Savonarola także to zrobił ze swoim egzemplarzem „Summa theologica. Pars secunda secundae” autorstwa św. Tomasza z Akwinu w 1480r. Także śmiało, bazgrajcie ile chcecie, a być może za kilkanaście lat ktoś będzie badać wasze bazgroły!
Źródła:
https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/bazgroly-mowia-o-tobie-wiecej-niz-myslisz-grafolodzy-wyjasniaja/cck2r2p
https://poszukiwacze.org/kobieta-z-marginesu-tajemnicze-bazgroly-w-sredniowiecznym-manuskrypcie/
https://wyborcza.pl/7,75400,23769540,brudne-zycie-ksiag-co-brud-z-dawnych-manuskryptow-mowi-o-tych.html