Cyp – czyli śląski dialekt górniczy 

Wybrałam słowo związane z regionem Śląskim po czeskiej stronie Zaolzia, które jest w niniejszych czasach bardzo lubiane i używane. Jednak większość ludzi nie zna pochodzenia tego wyrazu. A są nawet dwa! 

Słowo cyp było używane w ostrawskich szybach od XIX wieku w odniesieniu do konia lub kuca ciągnącego wozy z węglem w kopalniach. Nigdy w życiu nie wyszedł z kopalni i dopiero jego śmierć sprawiła, że ​​wydostał się na powierzchnię. Wraz z pojawieniem się mechanizacji konie zostały zastąpione ludźmi, ale słowo cyp było zachowane. Często nowicjusze lub pomocnicy, musieli ręcznie przesuwać wózki. Więc w przenośni zastąpili tym konie (cypy). Nikomu nie podobała się ta praca, więc sprzeciwili się jej, mówiąc: Co jestem cyp, żeby to robić? Z biegiem czasu pierwotne znaczenie słowa cyp zanikło, a w połowie XX wieku nikt już nie znał dokładnego znaczenia tego słowa, a ono nabrało raczej obraźliwego znaczenia. 

Owszem dane słowo ma również pokrewny wyraz z niemieckiego dialektu Zipf („nieciekawy człowiek, ktoś głupi”, w potocznym języku niemieckim także „penis”), który pochodzi od średnio-wysoko-niemieckiego Zipfel („czubek”) spokrewnionym z czeskim cíp/cyp. 

Jak na dzień dzisiejszy to słowo można używać w znaczeniu obraźliwym: ,,Jesteś cypem.” (Jesteś głupi, niezdarny.) Ale także w znaczeniu pozytywnym co jest częściej używaną formą: ,,Było to dobre jak cyp.”(Czyli coś świetnego, fajnego, ekscytującego.) Można tak mówić w odniesieniu do smacznego jedzenia, picia, pięknych miejsc, zabawnych, wzruszających czy interesujących filmów i książek… 

Osobiście lubię takie słowa, które nie są powszechnie znane a ich etymologia również nie jest jawna na pierwszy rzut oka. Są one wyznacznikiem danego regionu i ludzi, którzy je używają.  A czy ty znasz jakieś ciekawe słowa z dialektu śląskiego/zaolziańskiego? 

Zdjęcie pobrałam z strony Commons Wikimedia