Zawód do odstrzału
Historycy techniki uwielbiają takie opowieści: był kowal – nie ma kowala, bo ludzie przestali masowo używać koni. Był metrampaż, nie ma metrampaża, bo życie idzie naprzód i trzeba było zwolnić miejsce dla specjalistów składu. Zawody potrafią bowiem wyginąć (zupełnie jak jakiś dinozaur), a im w świecie więcej technologii, tym prawdopodobieństwo śmierci konkretnej profesji większe. Nie…