Autor: marc

Tajni agenci

Był kiedyś taki zawód: pani maszynistka. Pani maszynistka zawodowo pisała na maszynie do pisania zarabiając w ten sposób pieniądze; niestety – skończyło się – maszynistki nie są już potrzebne, bo nie ma takich maszyn. Po co bowiem w dzisiejszych czasach maszyny skoro każdy może sobie wszystko na komputerze napisać sam. Informatyczna rewolucja dotknęła niemal wszystkich…

Niebezpieczny związek

Szkoda, że zajęcie swatki wpisane zostało na listę zawodów wymarłych. Przedstawiona chociażby w „Skrzypku na dachu” profesja nie tylko świetnie sprawdzała się w realiach małej społeczności, ale – jak pokazuje fabuła musicalu – wymagała też całkiem przyzwoitych kwalifikacji. Głównym zajęciem osoby kojarzącej małżeństwo było nadanie całej operacji szerszego kontekstu, spojrzenia z odległej perspektywy, bez emocji…

Dziennikarskie gry

Na księgarskiej półce książeczka wygląda skromnie – tytuł też do krzyczących gromkim głosem nie należy: „Gry informacyjne”. Podtytuł opowiadający o dziennikarstwie epoki cyfrowej może jednak człowieka zelektryzować, bo od dawna dziennikarstwo naszej, cyfrowej epoki mocno elektryzuje. Niby jest, niby się zmienia, ale gdybyśmy mieli podsumować sprawę jednym zdaniem, musielibyśmy powiedzieć, że z dziennikarstwem ostatnio coś…

Urzędnik kreatywny

Wśród cech przypisywanych urzędnikom na przeróżnych forach oraz w przeróżnych komentarzach kreatywność nie wymieniana jest wcale. Zazwyczaj mówi się o bezduszności, ślepym umiłowaniu przepisów lub niekompetencji. Ponieważ jednak internet – jak żadne inne środowisko informacyjne – świetnie radzi sobie z obalaniem wszelkich mitów, postanowiliśmy mit ten obalić: będą więc sztandarowe przypadki urzędniczej kreatywności zaobserwowane (także…

Nowa księga przysłów

Przysłowia, powiedzonka, obecne w tak zwanej domenie publicznej metafory czy porównania mają to do siebie, iż ich wprowadzenie wymaga całych dziesięcioleci, czasem nawet stuleci: uświęca je tradycja. Stąd do dziś mówimy o koniu z rzędem, babie z wozu, kobyłce u płota choć nasz kontakt z końmi wygasł już kilka pokoleń temu. Kobyłę oglądamy w życiu…

Nie sieć w pracy

Historię polskiego internetu podzielić możemy na trzy etapy, w których zagadnienie używania globalnej sieci przez pracownika najemnego podczas tak zwanej dniówki traktowane było w skrajnie różny sposób. Na etapie pierwszym niepodzielnie panował pogląd, iż tak samo jak przeciwieństwem wydajnej pracy jest nie robienie niczego, przeciwieństwem pracy w internecie jest internet w pracy. Internet w pracy…

Kontrola najwyższą formą

Reklamowy list, który znalazł się w nadesłanej poczcie wywoływał skojarzenia ze znanymi cytatami. Z powiedzeniem Stalina mówiącym, iż kontrola jest najwyższą formą zaufania oraz ze złotą myślą Wilde’a o tym, że człowiek może oprzeć się wszystkiemu oprócz pokusy. Pokusa zaś była bardzo silna, ponieważ nadawca listu podawał adres strony www oraz obiecywał, że po podaniu…

Stary człowiek i może

W czasach gdy sprzedanie nowej książki jest sztuką, wielu – aby cel ów uzyskać – ucieka się do przeróżnych sztuczek. Świat literatury komputerowo – internetowej ma swoje wypróbowane metody: wydawnictwa adresują swoje produkcje konkretnie, celowo i dobitnie. Mamy więc przeróżne podręczniki dla orłów (oraz tych, którzy orłami nie są), opornych, bystrzaków oraz – uwaga –…

Kopciuszek

Bajka z Kopciuszkiem w roli głównej jest tak naprawdę opowieścią o łucie szczęścia. W końcu – nawet w bajce – dobrych, pięknych i uczciwych dziewcząt jest na pęczki, królewiczów mamy za to jak na lekarstwo i trzeba prawdziwej szczęściary, by jedna z milionów dostała za męża tego jednego na milion. Ponieważ internet przypomina bajkę jak…

Sennik współczesny

Choć zbiory wiedzy tłumaczące co nas czeka po konkretnym śnie – zwane sennikami – służą ludziom od wielu lat, bez wątpienia (tak jak program komputerowy) wymagają jednak od czasu do czasu pewnych aktualizacji. Bardzo mało prawdopodobne jest bowiem, że współczesnemu człowiekowi przyśni się dorożka względnie gorset czy cylinder. Z przedmiotami tymi kontaktowali się częściej nasi…